sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 1 - Jazda autobusem

---Emily---

Dzisiaj była zwykła sobota. Obudziłam  się , umyłam zęby, ubrałam się , zjadłam płatki,  zmyłam naczynia , zmiotłam , umyłam podłogę, pozbierałam brudne ubrania , żeby zabrać je do pralni . Po tym jak skończyłam segregować ubrania na ich odpowiednie miejsce przyszła pora na zrobienie lunchu . Później zmyć naczynia .. znowu , wyprowadzić Charliego na spacer , zrobić zakupy, ugotować obiad , pozmywać naczynia .. znowu !

Składałam ostatnie ubrania na końcu jednej z pralni. Z mojego ipoda leciała piosenka Bruno Marsa "When i was your man" ... moja ulubiona .

"too young , too dumb to realize 
That i should've bought you flowers 
and held your hand
Should've gave all my hours

Nuciłam sobie pod nosem. Kiedy skończyłam składanie , włożyłam wszystko do koszyka i wyszłam na zewnątrz . Autobus powinien przyjechać za około 5 minut. Próbowałam oprzeć koszyk na moim biodrze od kiedy założyłam płaszcz . Wiem co myślicie ... jest zimno ? czemu jedziesz autobusem ? Ponieważ Brandon "potrzebuje" rzeczy , żeby zabrać dzisiaj kumpli na mecz piłki nożnej.  Kiedy ja robię za służącą on zabiera kolegów na mecz . Nie mogłam narzekać .. pomagał mi , płacił za moja szkołę .

Autobus w końcu przyjechał . Weszłam do autobusu i zajęłam miejsce z tyłu. Ogrzewanie było bliżej tyłu , więc często tam siadałam żeby się ogrzać . Autobus był prawie pusty . Kierowca autobusu i starsza pani , jako jedyni zajmowali przestrzeń w pojeździe . Włożyłam słuchawki do uszu  i oparłam głowę .

"Now my baby's dancing ...
but she's dancing with another man ..."


---Harry---

Szedłem wzdłuż ulicy w moim stroju "in cognito" : bluza , aviatorach (na przykład) i beanie , która chowała moje loki...nigdy nie chciałem , aby ktoś rozpoznał mnie na ulicy. Na dworze było zimno . Wiał strasznie mocny wiatr. Trzymałem ręce w kieszeniach , aby utrzymać ciepło...nagle...wiatr mocniej zawiał . Podwiał mi bluzę , a moja beanie "poleciała" na wietrze. Pobiegłem , żeby ja złapać .
"Mam Cię " - pomyślałem.
"HARRY STYLES?!?! O.MÓJ.BOŻE!!! " Odwróciłem się. Wielki tłum rozwrzeszczanych nastolatek biegł prosto na mnie . Jeśli nie zacznę biec teraz , zerwą ze mnie ubrania . Zacząłem biec.

Przebiegłem już kilka przecznic od kiedy dziewczyny zaczęły mnie gonić. Moje nogi zaczęły się męczyć , te buty NIE są stworzone do biegania... zostawmy bieganie. Rozejrzałem się w poszukaniu dobrej metody ucieczki. Autobus zatrzymał się kilka metrów dalej. Bingo!

Pobiegłem do autobusu , machając ręką jak zwariowany mężczyzna.

"STOP!PROSZĘ!" Zatrzymał się i otworzył drzwi. "JEDŹ JEDŹ JEDŹ" Wykrzyknąłem gdy wbiegłem do autobusu.  Kierowca skinął głową i pojechał dalej. Poszedłem wzdłuż autobusu , skinąłem starszej pani. Wydawała się być słodka. na tyłach siedziała dziewczyna , coś koło mojego wieku.Słuchała muzyki , miała zamknięte oczy. Byłem pewny , że spała.Postanowiłem usiąść na przeciwko niej ... patrząc na nią dostrzegłem kilka jej cech.

Była średniego wzrostu i miała przeciętne kształty. Brązowe włosy związane miała w niechlujnego koka , opaska przytrzymywała resztę włosów . Za duże dresy zakrywały dolne części ciała, a szary sweter ogrzewał ją .Była piękna . Obok niej był duży kosz z ubraniami. Pewnie dopiero wyszła z pralni . Zapach świeżej pościeli wypełniał atmosferę.

Mój telefon głośno zadzwonił, cholera, powinienem włączyć tryb cichy.To tylko SMS od Nialla.
From: Niall - Gdzie jesteś stary ? Właśnie zobaczyłem na twitterze , że kilka dziewczyn cię dzisiaj goniło. Jesteś cały?

Napisałem krótką wiadomość.

To: Niall - tak .. wszystko OK. Zaraz będę w domu.

Nacisnąłem "wyślij" . Westchnąłem głośno. Spojrzałem w górę. Kurde .. dziewczyna się obudziła. Myślałem , ze zacznie wariować .

"Cześć" uśmiechała się delikatnie kiedy mówiła. ... hmmmmmm inna reakcja niż oczekiwałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i mamy pierwszy rozdział :D Przepraszam , że nie tłumaczyłam, ale .. cóż nie będę was okłamywać , nie chciało mi się :P . Ale teraz wakacje więc postaram się tłumaczyć dosyć często :)

Przepraszam za jakiekolwiek błędy :)

7 komentarzy:

  1. To jest świetne!Tak długo czekałam na ten rozdział, no i powiem, ze było na prawdę warto!Jestem tak szczęśliwa!Od razu kiedy tylko wyszukałam orginalną wersję opowiadania musiałam skopiować jej tytuł i wkleić w wyszukiwarkę, tym o to sposobem odnalazłam twoje tłumaczenie.Chciałam ci powiedzieć, że świetenie tłmaczysz i żebyś nie przejmowała się jak na razie ilością komentarzy, wiesz to dopiero początek, pierwszy rozdział bloga.Z rozdziału na rozdział jestem pewna, że będzie ci przybywać coraz to więcej czyteliników.Myśle też, że mogłabyś np. zareklapmować bloa na darku(http://dark-fanfiction.blogspot.com/p/inne-tumaczenia.html), napisz do tłmaczki na asku i reklama załatwiona.Na prawde dziękuję ci, że dałaś mi możliwość rozpoczęcia czytania tego bloga i chaiąłm cię prosić, abyś jak już zaczęłaś, wytrwała aż do końca z tłuamczeniem tego bloga. :) Czekam na nastęny(mogłabyś mi powiedzieć kiedy będzie haha) rozdział! :**
    Jeszcze raz:nie przejmuj się liczbą komentarzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. awww :* jak miło czytać takie słowa :)Na pewno napisze do tłumaczki darka lub innego opowiadania. Wytrwam - obiecuje ci to :* nie mam zielonego pojęcia kiedy następny rozdział :D postaram się jak najszybciej :)Napisz do mnie na tt , to wtedy cie powiadomię :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mi wstyd, ale w tym momencie nie posiadam twittera, jak założę dam ci znać.♥

    OdpowiedzUsuń
  4. oo zapowiada się całkiem, całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. po 6 latach tutaj wróciłam, here we go again

    OdpowiedzUsuń

1 Komentarz = 1 uśmiech na twarzy tłumaczki :)