niedziela, 13 października 2013

Rozdział 55 - Dom część 2

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

---Emily---

Po ostatnim egzaminie szybko pobiegłam na autobus. Tak, unikałam Drew. Bałam sie go. Kiedy zobaczyłem że jego samochodu nie ma przed szkołą od razu pobiegłam na przystanek. Całe szczęście tym razem zdążyłam.

Weszłam do domu Nialla. Codzienna rutyna, zawołałam Charliego pytając się czy kogoś tu nie ma.  Jak zwykle jego szczeknięcie zapewniło mnie, że było czysto.

-Dobry chłopiec- poklepałam go po głowie. -Czas zadzwonić do Niala na Skypie. - spojrzałam w lustro upewniając się, że nie rozmazał mi sie makijaż. Nie chciałam wyglądać jak dziwak przez kamerkę.

Zalogowałam się na Skypie i wyszukałam login Nialla, który wysłał mi wcześniej. Moje serce strasznie biło. Nie wiedziałam co mogę mu powiedzieć. Nie opuszczałam ich...no chyba, że oni by chcieli abym się wyprowadziła. Modliłam się aby mnie nie wyrzucili. Jeśli Harry znalazł sobie kogoś innego, czy Niall będzie chciał abym się wyprowadziła? Te myśli sprawiły, że moje serce stało się ciężkie. Potrząsnęłam głową próbując wywalić wszystkie męczące mnie myśli.

'Dzwoni do Niall' na kranie pojawiły się słowa. Nie wiedziałam czy jest zajęty czy nie. Mógł gdzieś wyjść, pozwiedzać czy pójść na zakupy. Minęło trochę czasu zanim na ekranie pojawił się znaczek 'połączony'.

-Cześć Niall- zaczęłam mówić. Ekran był czarny ale w rogu ciągle było napisane 'połączony'.- Niall?

W końcu czarny ekran zrobił się normalny. Ale to nie był Niall. To był Harry. Jego zielone oczy spotkały moje brązowe. Dostałam palpitacji sera kiedy zobaczyłam na jego twarzy uśmiech z dołeczkami. Miał trochę czerwone oczy. Od płaczu, byłam tego pewna.

-Hej- wyszeptał delikatnie. Łzy zaczęły formować mi sie w oczach. Nie widziałam Harry'ego od czterech dni. A teraz był przede mną...znaczy przez komputer.

-Harry-wyszeptałam cichutko. Łzy zaczęły spływać po policzkach. Tak bardzo za nim tęskniłam. Prawie czułam jak jego ramiona mnie tulą. Czułam jego oddech na mojej szyi kiedy oparł brodę o moje ramię. Chciałam poczuci jego dotyk. Chciałam poczuć jak delikatnie całuje mnie w usta, a potem jak nasz pocałunek się pogłębia.

-Emily..proszę powiedz, że mi wierzysz.- w jego głosie była słyszalna desperacja- To była Lou, odebrała mój telefon kiedy ja zrobiłem sobie drzemkę. Przepraszam Emily. Nie odbieraj tego źle. Nigdy bym cie tak nie skrzywdził. Jesteś dla mnie wszystkim.- Jego słowa sprawiały, że coraz bardziej chciało mi się płakać- Jesteś moją najlepszą przyjaciółką i miłością mojego życia.

-Hej!- usłyszałam czyjś głos po stronie Harry'ego.

-Zamknij się Louis!- Harry uśmiechnął się i przewrócił oczami. Zachichotałam. -Ona tu jest- jego głęboki głos był przyjemny dla moich uszu.

-Kto?-zarumieniłam się.

-Uśmiechająca się piękność, którą tak bardzo kocham- te słowa sprawiły, że poczułam w brzuchu stado motyli. Jak mogłam nie wierzyć Harry'emu. Każde słowo, które wypływało z jego ust było pełne miłości do mnie.

-To na prawdę była Lou?- wyszeptałam spoglądając na skrzyżowane palce.Powiedz tak, proszę powiedz tak.

-Tak skarbie. To była ona. Przyrzekam. Jesteś tylko ty. - jego zielony oczy się zaszkliły. Mówił prawdę...Jego źrenice były rozszerzone, miłość. Kochał mnie.

-Okay Harry- pokiwała lekko głową. Kochałam go. Musiałam mu uwierzyć. On nie był taki jak Brandon...Brandon nie nazwał by mnie piękną czy kochanie...Brandon prawie w ogóle ze mną nie rozmawiał ! Harry był kompletnie inny. Był moją miłością, moim sercem i moją duszą.-Wiesz..byłam tak pochłonięta wydarzeniami ostatnich dni...że kompletnie zapomniałam że dziś mam urodziny- wzruszyłam ramionami.

-Emily! Wszystkiego Najlepszego kochanie! Chciałbym być z tobą i świętować ten dzień. - szybko oblizał swoją dolną wargę. Wspomnienia o jego ustach na mojej szyi, na moich ustach, ciele..potrząsnęłam głową aby oczyścić myśli. To jest poważna rozmowa Emily, nie jest to czas na myśli seksualne. Przygryzłam dolną wargę na moje myśli. Musiałam sie uspokoić.

-Mam coś dla ciebie- uśmiechnął się podekscytowany do kamerki. Złączyłam brwi z ciekawości.

-Co to?- zachichotałam, próbując zobaczyć co on robi. Zawołał kogoś.

-Emily, on powiedział że jak tego dla niego nie zrobię to przefarbuje mi włosy na niebiesko. - Niall pokazał się do kamerki, trzymał gitarę. Zaśmiałam się. Wspomnienia z wieczoru kiedy Niall grał na gitarze a Harry śpiewał mi pod balkonem pojawiły się w mojej głowie.

-Cicho Niall. Wcale tak nie mówiłem- Harry pokręcił głową.

-Taak, mówiłeś tak. Powiedział, że..

-Niall!!!- wysoki głos Harry'ego sprawił, że zaczęłam chichotać.

-Okay okay- Niall zaczął brzdąkać na gitarze. Harry znowu spojrzał na mnie. W jego zielonych oczach pojawiły się iskierki. Chciałam go pocałować i powiedzieć że nigdy go nie zostawię. Chciałam z nim być podczas wzlotów i upadków. Byłam na to gotowa.

-To dla ciebie kochanie, chcę powiedzieć ci jak bardzo za tobą tęsknie.. a teraz... powiedzieć ci wszystkiego najlepszego

Another summer day, has come and gone away
From Paris to Rome but i wanna go home
May be surrounded by a million people I
Still feel all alone i just wanna go home
Oh i miss you, you know
And i've been keeping all the letters that i wrote to you 
Each one a line or two i'm fine baby how are you
I would send them but i know that it's just not enough
My words were cold and flat, and you deserve more than that
Another aeroplane, another sunny place i'm lucky i know
But i wanna go home I've got to go home
Let me go home

Miałam zaszklone oczy. Czułam ciepło na sercu. Pragnęłam znaleźć się teraz w ramionach Harry'ego. Jeden tydzień prawie już minął. Ale za bardzo za nim tęskniłam. Nie wiedziałam czy wytrzymam jeszcze jeden tydzień bez jego obecności. Patrzyłam w jego zielone oczy, które były skupione w na mnie.

I'm just too far from where you are 
I want to come home 
And I feel just like I'm living someone else's life 
It's like I just stepped outside when everything was going right
And I know just why you could not come along with me 
That this was not your dream, but you always believed in me 
Another winter day has come and gone away 
In either Paris and Rome, and I want to go home 
Let me go home 
And I'm surrounded by a million people, I 
I still feel alone 
Let me go home 
Oh I miss you, you know 
Let me go home 
I've had my run, baby I'm done 
I've got to go home 
Let me go home 
It will all be alright 
I'll be home tonight 
I'm coming back home



Harry trochę zachrypnął na ostatnich słowach piosenki. Jego oczy były czerwone od płaczu. Moje oczy były prawdopodobnie takie same. Położyłam swój palec na ekranie tam gdzie teraz znajdowały się jego usta. Doskonale wiedział co robię. Złączył usta i wirtualnie pocałował mój paluszek.

-Kocham cię Harry- płakałam.

-Tez cię kocham kochanie. Przepraszam, że cię tak przestraszyłem. Powinienem sie obudzić.- potrząsnął głową, jego loki ruszały się we wszystkie strony.

-Nie, to nie jest twoja wina. To nie jest niczyi wina. Po prostu muszę nauczyć się ufać innym- załkałam.

-Zawsze możesz mi ufać Emily. Jesteś moją jedyną. Na zawsze, pamiętasz?

-Na zawsze-powiedziałam wysyłając buziaka.

-Więc kochanie, myślałem że po tym jak ty...- Harry'emu przerwało pukanie do drzwi. Spojrzałam na drzwi na końcu korytarza.- Co to było?- Harry zapytał zaciekawiony

-Pukanie do drzwi. Zaraz do ciebie oddzwo...

-Nie rozłączaj się. - niepokój pojawił sie w jego oczach.

-Pewnie przyszła Alex, żebyśmy gdzieś razem wyszły

-Nie rozłączaj sie..- pokiwałam głową. Był taki opiekuńczy, ale kochałam go za to. Wstałam z krzesła i podeszłam powoli do drzwi. Pewnie to była Alex. pewnie chciała kolejnej nocy filmowej.

Otwierając drzwi, moje czy otworzyły się szeroko. To nie była Alex.

-Co ty tu robisz?- zapytałam. Zaschło mi w gardle

Harry'emu..się...to...nie....spodoba..


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Więc mamy część drugą :D Jak myślicie kto przyszedł do Emily ? Piosenka, którą śpiewał Harry to Home Micheala Buble. I takie małe pytanko, czy chcecie abym tłumaczyła również teksty piosenek?

Następy rozdział nie pojawi się wcześniej niż w piątek, gdyż codziennie mam minimum 2 kartkówki ._. (tak dokładniej to mam, kartkówkę z biologii, historii po angielsku, 2 z angielskiego, klasówkę z fizyki i geografii , dyktando i kartkówkę z polskiego, i niezapowiedziane pytanie ) więc nawet nie wiem jak wyrobię z lekcjami. Ale ja wiem, że mnie kochacie i wytrzymacie te 5 dni :) Buziaki :*

8 komentarzy:

  1. ejeje kto tooo?
    omomo chce dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. HEJ HEJ HEJ! ♥

    Znowu ktoś się stara zniszczyć życie biednej Emily?..... -,-
    Mam nadzieję, że nauczyciele Cię nam nie wymęczą i dowiemy się któż to taki :D Ale chyba mogę być prawię pewna że to Drew.... >v<

    Minimum dwie kartkówki dziennie? ....współczuję ;\\\
    Ja mam we wtorek sprawdzian z fizyki więc zapowiada się niezłe wkuwanie... życz mi powodzenia :)
    ~~~~~~
    Rozdziału nie będę komentować bo dostanę jeszcze jakiś limit na używanie słów typu: "niesamowity", "idealny", "genialny"... <3
    Mam tylko nadzieję, że wiesz jak wspaniale wykonujesz swoją "pracę". ♥

    Pozdrawiam i jestem z Tobą podczas tych wszystkich kartkówek :3
    @Agunia2

    OdpowiedzUsuń
  3. to pewnie drew lub brandon! Hm.. Teraz tylko czekać nn!

    OdpowiedzUsuń
  4. to pewnie drew lub brandon! Hm.. Teraz tylko czekać nn!

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie drew przylazł ugh nie lubie go! powodzenia na kartkówkach i sprawdzianach! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak! Chce żebyś tłumaczyła piosenki. To pewnie Brandon albo Drew

    OdpowiedzUsuń
  7. Stawiam na Bradona.Super rozdział to było uroczę.Haha kocham Louisa i Nialla te momenty mie rozwaliły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie wierze!!!! Co za palant z tego Drew! (albo Brandona) !! Jak on tak może?! Niszczyć życie Emily?! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału... xx.
    @Real_Adrianna

    OdpowiedzUsuń

1 Komentarz = 1 uśmiech na twarzy tłumaczki :)