CZYTASZ=KOMENTUJESZ
---Emily---
-Jak poszedł egzamin panno Olsen?- profesor od chemii zapytał mnie, kiedy skończyłam pisać test. Zmęczona po nocnym uczeniu się, chciałam po prostu wrócić do domu i pójść spaść. Niestety, miałam jeszcze jeden sprawdzian. Za trzy godziny. Wredni nauczyciele, robią kilka testów jednego dnia.
-Myślę, że dobrze. Ale dowiemy się na koniec- zachichotałam. Jeszcze tylko jeden test i będę wolna, będę mogła wrócić do domu i położyć się spać w moim cieplutkim łóżeczku.
-Miłych wakacji Emily- uśmiechnęła, się i wyszłam z klasy. Byłam głodna, więc żeby zabić czas do następnego egzaminu postanowiłam coś zjeść.
Szłam wzdłuż długiego, prawie pustego chodnika. Jedyne co słyszałam to własne kroki. Szukałam w torbie swojej książki do anatomii. Równie dobrze mogę się uczyć i jeść. Ciągle nie mogłam jej znaleźć w mojej wielkiej torbie.
'Buszując' w kieszeniach nie zauważyłam osoby, która stała przede mną. Miałam spuszczoną głową, poczułam tylko uderzenie w twardą klatkę piersiową. Upadłam z głośnym 'ugh'. Moje oczy rozszerzyły się na widok chłopaka , który stał nade mną.
-Drew?!- nie widziałam go od dnia kiedy Brandon pokazał się w domu Nialla. Czyli od trzech dni. Wspomnienie Drew bijącego Brandona swoją wielką pięścią, ciągle było świeże w mojej pamięci. Kiedy policjanci zobaczyli w jakim stanie jest Brandona, natychmiast zabrali Drew do aresztu, myśląc że to ja dzwoniłam na policję. Tamtego feralnego dnia poszłam na policje i opowiedziałam co się wydarzyło. Kiedy wszystko się wyjaśniło, wypuścili Drew. Ale ja nie byłam w stanie z nim rozmawiać, Alex mnie odebrałam. - Co ty tu robisz?
Wyciągnął dłoń aby mi pomóc. Złapałam ją, pociągnął mnie do góry. Łapiąc równowagę, spojrzałam na niego zmieszana. On tu nie przyszedł, no nie? On już skończył szkołę, ale były też inne Uniwersytety.
-Chciałem tylko z tobą tak szybko porozmawiać.- przysunął się bliżej, próbując mnie przytulić. *KLIK* odwróciłam się aby zobaczyć co to za dźwięk, był znajomy.Rozejrzałam sie na około mnie, szczególnie patrząc się na krzaki które rosły wzdłuż chodnika. Ciągle, nikogo nie widziałam, poza mną i Drew.
-O czym?- zapytałam, ciągle patrząc na boki czy ktoś nas nie ogląda. Nie dowiedziałam się też niczego o Brandonie. Policja powiedziała mi że może wyjść za kaucją. Nie wiedziałam za ile. Ale wiedziałam, że jeśli w obrazku jest jeszcze Isabel wyjdzie wkrótce
Drew był przez chwilę cicho, kiedy obserwowałam okolicę. Zauważając jego ciszę, obejrzałam się za niego. Przygryzał wargę. Spojrzał mi w oczy o położył swoje dłonie na moich ramionach. Przysunął się bliżej.
-O nas...- moje oczy otworzyły się szerzej kiedy przybliżył się do moich ust. Kładąc ręce na jego klatce usłyszałem kolejne *KLIK*.
-Słyszałeś to?- mogłam, wydostać się z jego uścisku. Nie chciałam żeby Drew mnie całował. Harry nie byłby zadowolony..zresztą ja też nie.
Nie rozmawiałam tak dużo z Harry'm. Pomiędzy koncertami, wywiadami i podpisywaniami .. ledwo miał czas wolny. Próbowałam nie okazywać mojego smutku. Pisząc do niego, pamiętałam o wesołym emotikonie. Nie chciałam mu pokazywać jak bardzo za nim tęsknie. Nie chciałam go niepokoić jeśli wiedział że jestem smutna bez niego. Wczoraj mieli ostatni występ przed trzy dniowymi wakacjami. Miałam nadzieję, że Harry będzie miał więcej czasu aby zadzwonić do mnie czy porozmawiać na Skypie.
-Nic nie słyszałem.- spojrzał na mnie zmieszany.- Emily, chodź ze mną coś zjeść. Pójdziemy gdziekolwiek będziesz chciała. - Zrobił krok w moją stronę, był o wiele wyższy ode mnie.
-Zaraz mam test. Zamierzam się uczyć przez następne 2 godziny.- pomachałam moją książką do anatomii- Jestem trochę zdenerwowana, ale HARRY życzył mi tony szczęścia kiedy z nim rozmawiałam. - powiedziałam, z naciskiem na imię mojego chłopaka.
-A kiedy dokładnie z nim rozmawiałaś? -zapytał.- Kiedy ostatnio, wasza dwójka rozmawiała? Przez telefon? Kiedy ostatnio słyszałaś jego głos?- nie byłam w nastroju aby słuchać jego wypowiedzi 'Ja jestem ten lepszy'. Nienawidziłam tego. Nie słyszałam głosu Harry'ego od czasu incydentu z Brandonem. Chociaż słyszałam jego głos dzisiejszego poranka kiedy śpiewałam Little Things. Zamierzałam mówić prawdę.
-Słyszałam jego głos dzisiaj rano, dziękuję bardzo.- przewróciłam oczami i przeszłam obok Drew. I wtedy poczułam jego palce zaciskające się na moim nadgarstku. Podniósł trochę moją rękę i popatrzył na mnie zimnym spojrzeniem.
-Nie przewracaj na mnie oczami.- warknął. Uścisk wokół mojej dłoni się zacieśnił. Moja reakcja mnie zaskoczyła, podniosłam drugą dłoń i przywaliłam mu w twarz z głośnym plaśnięciem. Moje uderzenie sprawiło, że położył dłoń na swoim policzku. Kiedy odwrócił twarz w moją stronę, złość przesłaniała mu oczy.
-Miałam wystarczająco ciężki tydzień, który przypomniał mi przeszłość. Mam końcowe egzaminy na których muszę być skupiona....NIE dotykaj mnie w ten sposób nigdy więcej.- powiedziałam zza zaciśniętych zębów. Miałam wystarczająco dużo problemów. Wyrywając rękę zaczęłam iść w kierunku kafeterii.
-Emily!Przepraszam!-wykrzyczał. Nie odwróciłam się. Skupiłam wzrok na podwójnych drzwiach prowadzących do kafeterii. W ciągu dalszym musiałam się jeszcze trochę pouczyć. Po egzaminach mogę skupić się na innych problemach...
***
-Odwróćcie testy. Czas minął. - powiedziała asystentka nauczycielki. Rozdała na egzaminy i pilnowała nas podczas pisania.
-Świetnie..- fuknęłam sarkastycznie do samej siebie. Nie mogłam się skupić na ostatnim egzaminie. Mój umysł powracał do kogoś innego za każdym razem kiedy czytałam pytania. Czy to był Harry, Brandon czy Drew. Długo już z nim nie rozmawiałam, strasznie tęskniłam za Harry'm. Nie miałam zielonego pojęcia gdzie był Brandon, ale wiedziałam że tonie był ostatni raz kiedy go widziałam. A Drew...Drew mnie przestraszył.
-Miłej przerwy- asystentka się uśmiechnęła. Pokiwałam delikatnie głową i ruszyłam na autobus.
Powietrze w Londynie było zimne. Zacisnęłam mocniej kurtkę. Ciepły prysznic brzmi teraz niesamowicie. Dystans między szkołą, a przystankiem nie był długi. Szłam kilka minut.
*KLIK**KLIK*
Odwróciłam się. Wiedziałam. Ciągle byłam śledzona przez paparazziego. Harry'ego nawet przy mnie nie było dlaczego on ciągle za mną chodził?
Kiedy podjechał autobus, weszłam do środka. Chciałam pojechać do domu i położyć się spać. To wszystko było za bardzo nerwowe aby wytrzymać bez snu. W busie było ciepło. Poszłam na koniec, chociaż było pusto. Młoda dziewczyna usiadła na przodzie. Usiadłam w tym samym miejscu, gdzie poznałam Harry'ego. Patrząc na miejsce gdzie w tedy siedział, wyobraziłam go sobie. Jego uśmiech stawał się coraz szerszy z każda minutą kiedy się na niego patrzyłam. Widziałam jak dołeczki się pogłębiały a zielone oczy błyszczały. Kocham cię Emily wyczytałam z jego ust. Myśl o nim wypowiadającym te słowa, sprawiły że się zarumieniłam przygryzając wargę. Spoglądając jeszcze raz, brak jego obecności przywrócił mnie do rzeczywistości. ..nie było go tu. Został jeszcze jeden tydzień.
Resztę drogi przejechałam w ciszy. Jedyne co słyszałam to muzyka z mojego Ipoda. Kiedy szłam do domu Nialla, zauważyłam że nie jestem już śledzona. Ten osioł paparazzi chciał pewnie więcej zdjęć mnie i Drew.
Otwierając drzwi, jak zwykle zapytałam się Charliego. Po usłyszeniu jego szczeknięcia zaczęłam zdejmować ubrania. Kierowałam się w stronę łazienki. Potrzebowałam gorącego prysznica. Naszła mnie chęć aby zmyć siebie wszystkie kłopoty...niestety, wiedziałam że to nie będzie takie łatwe.
Czekając aż ogrzeje się woda, spojrzałam na swoje odbicie w długim lustrze, które wisiało na drzwiach. Moje siniaki już zniknęły, pozostały tylko wspomnienia o wściekłości Brandona.
Zebrałam włosy na prawe ramię. Dotykając skóry na szyi, myślałam o Harry'm zostawiającym tysiące buziaków. Jego delikatne usta mające kontakt z moją skórą. Delikatnie dotykając brzucha, wspomnienia Harry'ego całującego moje siniaki wróciły. Tak bardzo za nim tęskniłam.
Pokój zaczynał parować. Woda była teraz gorąca. Powoli weszłam pod prysznic. Ciepło zrelaksowało moje mięśnie. Pocierając ramiona mydłem, masaż który sama sobie robiłam był relaksujący.
Kiedy Harry tu był, dowiedział się o moich siniakach, był pod tym samym prysznicem. Pamiętam jak bardzo chciałam do niego dołączyć. Jak chciałam zostawiać na jego ciele moje buziaki. Chichocząc do samej siebie przypomniałam sobie jak gorąco było w sypialni tamtej nocy...zanim wszedł Louis, niszcząc cały nastrój.
Po umyciu ciała, wzięłam kilka płynów do twarzy. Próbowałam zmyć makijaż, który jeszcze pozostał. Zaczęła formować się piana, kiedy pocierałam twarz dwoma rękoma. Czyściłam policzki pod oczami. Woda uderzała w plecy. Chciałam spłukać twarz kiedy woda się wyłączyła.
-Co do cholery?- krzyknęłam, zamykając mocno oczy. Miałam mydło na powiekach, więc nie mogłam otworzyć oczu. Musiałam to zmyć zanim mydło przedostanie się do oczu. Na ślepo kręciłam kurkami, nic. Wyłączyli wodę. - Czy ten dzień może być jeszcze gorszy?
Wyszłam z pod prysznica, przypominając sobie, że w kuchni są jeszcze butelki z wodą. Musiałam tam pójść 'na ślepo'. Próbowałam znaleźć jakiś ręcznik. Zero szczęścia.
-Oh no dalej!- jęknęłam. Zapomniałam wyjąc ręcznika z suszarki.
Udało mi się znaleźć klamkę. Otwierając drzwi, wyszłam z ciepłego pomieszczenia. Podłoga była troche śliska pod moimi gołymi stopami. Trzymałam się ściany, idąc po korytarzu.
Miałam stanąć na dywan kiedy nagle to poczułam..
Dwie ręce zacisnęły uścisk wokół mojej talii. Przysunął usta do mojego ucha i wyszeptał.
-Tęskniłem za tobą...
wwowhowhow zapowiada sie niezle a kto to? che nexta; D
OdpowiedzUsuńPewnie to harry :-) @luvvmyperrie
OdpowiedzUsuńDaalej! xx Kiedy planujesz dodać następny? :)
OdpowiedzUsuńTeraz będzie wolne, więc coś w okolicach czwartku - piątku :)
Usuńwowwowowowow asdfghjkl szybko nexta! ♥ ~@sweetxniall
OdpowiedzUsuńo mamciu mam nadzieje że to Harry a nie żaden tam debil Brandon czy palant Drew!
OdpowiedzUsuńHahaha, w takiej sytuacji 'na ślepo' bez ubrań xD Mam nadzieję, że to Hazz <3 Ale słodko by było ;) PS. Kocham Cię ;) Dodawaj szybko następny :* Twoja @Real_Adrianna
OdpowiedzUsuńSuper Hahah sytuacja z wodą najlepszego tylko ciekawe kto to był taki mądry i zakręcił wodę
OdpowiedzUsuńZmienilam unsername z : @Julia_love1d na: @Yes_LoveU
OdpowiedzUsuń